Większość ludzi ocenia swoich bliźnich według sposobu ubierania się, preferencji kulinarnych, marki samochodu lub zegarka.
Często mylnie zakładamy że ludzie z wyższych klas mają bardziej wyrafinowany gust. W rzeczywistości o wiele łatwiej jest zakupić luksusowy przedmiot niż dołączyć do grona osób posiadających najwyższy status majątkowy. Marnotrawienie czasu i szastanie pieniędzmi aby wyeksponować swoją wyższość zwykle kończy się tragicznie. Słownikowa definicja gospodarności to zachowania mające na celu rozważne dysponowanie własnymi środkami. Przeciwnością tego terminu jest rozrzutność czyli ekstrawagancja konsumpcja.
Gospodarność to podwaliny większości majątków i fortum. Prasa jednak nie popularyzuje takiego stylu życia, gdyż jest ono po prostu nudne. Horrendalne zarobki wielu sportowców i ich zakupione luksusowe dobra nierzadko towarzyszą na główką na wielu okładkach znanych czasopism. Jeśli trzydziestoletni sportowiec zarabia 5 milionów rocznie jego majątek powinien być wart około 15 milionów. Tymczasem bardzo niewielu sportowców może się pochwalić takim majątkiem. Dzieje się tak ponieważ Większość z nich jest zbyt rozrzutna aby zakumulować taki majątek.
Typowy milioner to człowiek skromny który nie pozwala sobie na ekstrawagancką konsumpcję. Rozrzutność po prostu lepiej się sprzedaje. Ciężko byłoby sobie wyobrazić media popularyzujące powściągliwość i gospodarność które właśnie charakteryzują większość milionerów. Większość osób po prostu wydaje zarobione pieniądze. Reality show, który przedstawia życie przeciętnego milionera z pewnością nie cieszyłby się popularnością. Aby dowiedzieć się dlaczego przyjrzyjmy się stylowi życia typowej rodziny milionerów.
Jan jest żonaty i ma 55 lat. Ma niepełne wyższe wykształcenie i jest właścicielem myjni samochodowej. Zatrudnia 10 pracowników którzy noszą firmowe uniformy. W oczach sąsiadów Jan jest przeciętniakiem klasy średniej. Jednak jego majątek to 2 miliony złotych, który plasuje go w górnych pięciu procent osób ze swojej dzielnicy. Jan nie wygląda na milionera. Cechuje go zdyscyplinowanie ciężka praca, rodzina, oszczędności. Jak przyjęliby to widzowie reality show gdyby Jan doradzał im powściągliwość i ograniczenie wydatków?
Jan nie potrzebuje drogich garniturów ani aut. Nie jest przecież mecenasem prawa przez co nie musi dorównywać ekstrawagancją swoim kolegom. Kto zatem kupuje te wszystkie luksusowe dobra emanujące bogactwem? Rzadko kiedy są to właściciele biznesu. Czasem są to lekarze czy adwokaci lub personel średniego szczebla chcący pokazać się przed znajomymi i sąsiadami. Ludzie masowo ulegają konsumpcjonizmowi a łatwe i szybkie kredyty są to ułatwiają.
Większość z nas wpada w spiralę zadłużeń wydając wszystkie zarobione pieniądze. Dla wielu z nas właśnie to jest o znaku zamożności bo ktoś kto nie wydaje nie konsumuje a zatem nie jest człowiekiem sukcesu. Nasz Jan zatem nie będzie cieszył się zbyt dużym uznaniem wśród sąsiadów. Statusowo będzie pewnie zaszufladkowany poniżej przeciętnej.