Czy wiesz, że większość osób samozatrudnionych w Polsce nie uzbiera nawet na minimalną emeryturę? To nie jest jedynie spekulacja, ale jeden z kluczowych wniosków z raportu przygotowanego na zlecenie ZUS. Co jednak istotne, ten dokument nigdy nie ujrzał światła dziennego, mimo że został ukończony w czerwcu 2024 roku. Dlaczego? Sprawdźmy, co zawiera tajny raport i jakie zagrożenia mogą nas czekać w przyszłości.
Minimalne składki, maksymalne ryzyko
Raport, przygotowany przez ekspertów z zakresu ubezpieczeń społecznych, ujawnia kilka niepokojących faktów. Głównym problemem jest to, że aż 99% jednoosobowych działalności gospodarczych w Polsce opłaca składki w minimalnej wysokości. Choć samozatrudnieni teoretycznie mogą płacić więcej, w praktyce decydują się na minimalny próg, co bezpośrednio wpłynie na ich przyszłe emerytury. Dla wielu z nich oznacza to brak środków wystarczających do osiągnięcia minimalnego świadczenia emerytalnego. Państwo będzie zmuszone pokrywać różnicę, co obciąży budżet i może prowadzić do nierówności społecznych.
Kobiety w szczególnym zagrożeniu
Raport wskazuje również, że największe ryzyko emerytalnego ubóstwa dotyczy kobiet. Dlaczego? Wynika to z niższego wieku emerytalnego, krótszego stażu pracy oraz przerw w zatrudnieniu, które często wiążą się z wychowywaniem dzieci. Dla wielu kobiet samozatrudnienie staje się pułapką, która w przyszłości może prowadzić do konieczności życia za minimalne świadczenia lub do finansowej zależności od państwa.
Dysfunkcjonalny system i jego konsekwencje
Autorzy raportu nie tylko zidentyfikowali problem, ale również obalili popularne mity. Okazuje się, że samozatrudnieni w Polsce płacą składki w proporcji znacznie niższej niż ich rzeczywiste dochody. Statystycznie osiągają oni dochody dwukrotnie wyższe niż przeciętny pracownik na etacie, a mimo to odprowadzają znacznie mniejsze składki. To nie tylko problem indywidualny – to także kwestia, która destabilizuje cały system emerytalny.
Co więcej, obecne zasady sprzyjają fikcyjnemu samozatrudnieniu. Firmy coraz częściej zmuszają pracowników do przechodzenia na jednoosobowe działalności gospodarcze, co pozwala uniknąć kosztów związanych z pełnoetatowym zatrudnieniem. Takie działania utrwalają patologie na rynku pracy i negatywnie wpływają na przyszłe świadczenia.

Dobrowolny ZUS – ratunek czy tragedia?
Coraz częściej w debacie publicznej pojawia się temat wprowadzenia dobrowolnego ZUS-u dla przedsiębiorców. Raport wyraźnie wskazuje jednak, że takie rozwiązanie mogłoby pogłębić istniejące problemy. Gdyby samozatrudnieni mieli możliwość rezygnacji z opłacania składek, państwo musiałoby ponosić jeszcze większe koszty związane z dopłatami do minimalnych świadczeń. W efekcie to całe społeczeństwo poniosłoby konsekwencje decyzji jednostek, które teraz „oszczędzają” na składkach.
Dlaczego raport jest ukrywany?
Mimo że raport został zlecony i opłacony przez ZUS, od ponad pół roku nie został opublikowany. Autorzy nie mają prawa do jego samodzielnej publikacji, co rodzi pytania o przejrzystość działań instytucji. Czy wyniki były zbyt niewygodne? Czy ujawnienie problemu mogłoby wpłynąć na wizerunek systemu emerytalnego w Polsce?
Co dalej?
Wnioski z raportu są jasne: obecny system emerytalny dla samozatrudnionych jest dysfunkcjonalny i wymaga pilnych zmian. Kluczowe znaczenie ma edukacja i budowanie świadomości emerytalnej. Każdy, kto prowadzi działalność gospodarczą, powinien zdawać sobie sprawę, że wysokość przyszłych świadczeń zależy od odprowadzanych składek. Bez reform i odpowiedzialnych działań, zarówno na poziomie jednostek, jak i instytucji, milionom Polaków grozi ubóstwo w wieku emerytalnym.
Jeśli uważasz, że ten temat wymaga większej uwagi, podziel się tym artykułem. Twoja świadomość może być pierwszym krokiem do zmiany na lepsze!